Do pierwszego wyjazdu na Work and Travel przygotowywałam się pieczołowicie. Przez rok przed programem pracowałam w Polsce aby uzbierać niezbędną kwotę na pokrycie wszystkich płatności związanych z programem. Umowę z biurem pośrednictwa podpisałam już na początku listopada i dokonałam wstępnej rezerwacji oferty pracy. Na targach pracy, które odbyły się pod koniec stycznia miałam okazję bezpośrednio porozmawiać ze swoim przyszłym pracodawcą a także porównać ich ofertę na tle innych korporacji. (more…)
Jak trafiłam na łajbę rybacką
Czym podróżować na Alasce?
Alaskę charakteryzują bardzo duże odległości pomiędzy miejscowościami oraz brak dróg w znacznej części regionu stąd komunikacja bywa utrudniona. W zależności od położenia miejsca docelowego komunikację znacznie ułatwiają awionetki, statki oraz promy. (more…)
Alaska-piękna, dzika, tajemnicza…
Alaska, dla większości Polaków, wydaje się regionem bardzo odległym, wręcz nieosiągalnym. Krainę tę upodabniamy z surowym, mroźnym klimatem i dziką przyrodą. Alaska większości z nas kojarzy się z kultowym serialem „Przystanek Alaska” oraz życiem wymagającym pewnych poświęceń, do których przeciętny człowiek mieszkający na umiarkowanych szerokościach geograficznych nie jest przyzwyczajony.
Obecnie dostępny jest dla studentów program Work and Travel dzięki któremu młodzi ludzie mogą podjąć pracę w USA oraz dzięki zarobionym pieniądzom zwiedzać najbardziej odległe zakątki świata.
(more…)
W doborowym towarzystwie w Seattle…
Pierwszy raz na program Work and Travel wyjechałam 3 lata temu, wraz z grupą znajomych. Zdecydowałam się na wyjazd na Alaskę– marzyłam o tym od dłuższego czasu, ale potrzebowałam zebrać pieniądze na wyjazd. Wreszcie udało się. Wszystkie formalności związane z programem dobiegły końca, dodatkowo miałam okazję uczestniczyć w targach pracy organizowanych przez biuro pośredniczące mój wyjazd aż wreszcie stałam się szczęśliwą posiadaczką biletów lotniczych Katowice-Frankfurt-Waszyngton-Seattle…trochę się tych przesiadek nazbierało. A wyleciałam już pod koniec maja ( na szczęście większość prowadzących zajęcia na uczelni okazała się bardzo przychylna i pozwoliła zdać mi egzaminy już w połowie maja. Jednak życie to nie bajka i 2 egzaminy zostały mi na wrzesień ale przy dwóch kierunkach studiów w trybie dziennym i tak uważam to za sukces). (more…)
Chum, pink, king…
Jeśli ktoś decyduje się na pracę na Alasce decyduje się na obcowanie z rybami przez większą część dnia. Większość przetwórni rybnych zajmuje się łososiami. Warto przed wyjazdem wiedzieć coś więcej na temat tej rybki.
Fabryki podzielone są na działy każdy wykonuje odrębne zadania. Sorting to miejsce gdzie z pewnością podstawowa wiedza na temat ryb się przyda. Sorterzy muszą umieć wskazać czym ryby różnią się od siebie i co charakteryzuje dany gatunek. Poniżej krótka charakterystyka łososia- trochę wiedzy encyklopedycznej oraz ciekawych informacji. Wiedzy nigdy za dużo 🙂 (more…)
Przystanek Alaska odcinek drugi…
Jest 28. Maja, siedzę w Dublinie pada od tygodnia, z pracą kiepsko – kryzys (chyba najpopularniejsze słowo 2009 roku). To nie to… nie to miejsce, nie ten czas, nie Ci ludzie. Dzwonię do biura. Wiem, że z czasem nie stoję za dobrze – gdy wyjeżdżałem za pierwszym razem na Work&Travel, skuszony zniżką za bilety lotnicze wszystkie formalności zacząłem załatwiać już w październiku, w lutym spotkanie z pracodawcami w Krakowie, podpisanie kontraktu, w kwietniu wizyta w konsulacie, i końcem maja byłem już w Stanach… Tym razem końcem maja przypominam sobie o Work&Travel… (more…)
Ciężka, ale jak dla mnie idealna praca …
Na miejscu przywitała mnie moja siostra, która przyleciała kilka dni wcześniej i supervisor Randy, z którym rok temu pracowałem w fabryce w Naknek. Zawieźli nas na plant (miejsce, gdzie znajdowała się fabryka), gdzie oprowadzono nas, przedstawiono szefostwu i miejscowemu szeryfowi oraz udzielono informacji na temat warunków i obowiązków związanych z przebywaniem na terenie fabryki. Jak i rok temu, tak i w tym roku ostrzeżono nas przed niedźwiadkami, które zwabione zapachem ryb często odwiedzają te rejony. Pracę w ramach programu Work and Travel aczkolwiek jeszcze nie związaną z rybami zaczęliśmy już następnego dnia. Sezon się jeszcze nie rozpoczął, a fabryka nie była do końca przygotowana więc pomagaliśmy, gdzie tylko się dało, żeby przygotować się do sezonu i poznać ludzi, z którymi spędzimy wakacje. Pierwsza łódź przypłynęła kilka dni później, dość nieoczekiwanie dla niektórych. Ja osobiście nie mogłem się już doczekać.
Alaskę znałam tylko z serialu „Przystanek Alaska”….
„Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania.” Owidiusz
Victor Hugo powiedział kiedyś, że przyszłość ma wiele nazw. Dla słabych oznacza nieuchronność, dla bojaźliwych nieznane, zaś dla odważnych oznacza szansę. Na pewno nie zaliczam się do osób słabych, tym bardziej bojaźliwych. Odważnych…? Trudno powiedzieć…myślę, że nie potrzeba było dużo odwagi by zapisać się na program do pracy wakacyjnej Work and Travel w USA i wybrać na miejsce pracy Alaskę.
(more…)