Łajba na której przyszło nam spędzić jedne z wakacji pamiętała czasy II wojny światowej. Składała się z 4 pokładów, z 222 miejscami dla całej załogi. Na najniższym znajdowała się przetwórnia rybna, 1 i 3 pokład to kajuty mieszkalne na 2 natomiast znajdowała się kuchnia wraz z jadalnią. Spędziliśmy tu 3 miesiące na programie Work and Travel . (more…)
Życie na statku
Naknek-Alaska
Naknek znajduje się na północnym brzegu rzeki Naknek, w północno-wschodniej części Bristol Bay. Miejscowość oddalona jest o 297 mil na południowy zachód od Anchorage. Region ten został po raz pierwszy zasiedlony ponad 6000 lat temu przez Eskimosów Yup’ik i Indian Athabascan. (more…)
Jak trafiłam na łajbę rybacką
Do pierwszego wyjazdu na Work and Travel przygotowywałam się pieczołowicie. Przez rok przed programem pracowałam w Polsce aby uzbierać niezbędną kwotę na pokrycie wszystkich płatności związanych z programem. Umowę z biurem pośrednictwa podpisałam już na początku listopada i dokonałam wstępnej rezerwacji oferty pracy. Na targach pracy, które odbyły się pod koniec stycznia miałam okazję bezpośrednio porozmawiać ze swoim przyszłym pracodawcą a także porównać ich ofertę na tle innych korporacji. (more…)
Chum, pink, king…
Jeśli ktoś decyduje się na pracę na Alasce decyduje się na obcowanie z rybami przez większą część dnia. Większość przetwórni rybnych zajmuje się łososiami. Warto przed wyjazdem wiedzieć coś więcej na temat tej rybki.
Fabryki podzielone są na działy każdy wykonuje odrębne zadania. Sorting to miejsce gdzie z pewnością podstawowa wiedza na temat ryb się przyda. Sorterzy muszą umieć wskazać czym ryby różnią się od siebie i co charakteryzuje dany gatunek. Poniżej krótka charakterystyka łososia- trochę wiedzy encyklopedycznej oraz ciekawych informacji. Wiedzy nigdy za dużo 🙂 (more…)
Ciężka, ale jak dla mnie idealna praca …
Na miejscu przywitała mnie moja siostra, która przyleciała kilka dni wcześniej i supervisor Randy, z którym rok temu pracowałem w fabryce w Naknek. Zawieźli nas na plant (miejsce, gdzie znajdowała się fabryka), gdzie oprowadzono nas, przedstawiono szefostwu i miejscowemu szeryfowi oraz udzielono informacji na temat warunków i obowiązków związanych z przebywaniem na terenie fabryki. Jak i rok temu, tak i w tym roku ostrzeżono nas przed niedźwiadkami, które zwabione zapachem ryb często odwiedzają te rejony. Pracę w ramach programu Work and Travel aczkolwiek jeszcze nie związaną z rybami zaczęliśmy już następnego dnia. Sezon się jeszcze nie rozpoczął, a fabryka nie była do końca przygotowana więc pomagaliśmy, gdzie tylko się dało, żeby przygotować się do sezonu i poznać ludzi, z którymi spędzimy wakacje. Pierwsza łódź przypłynęła kilka dni później, dość nieoczekiwanie dla niektórych. Ja osobiście nie mogłem się już doczekać.